poniedziałek, 6 czerwca 2016

Deficyt Chrystusa w sektorze pierwszym. Miłosierdzie ma zapach kamfory.



Blondynka: Przyjaźń z Panem Bogiem spotkała się z niebezpiecznymi deceleracjami służby serca. Czy to już arytmia wiary? Czy to migotanie komór zaufania? Koniec albo początek. Czy migotanie przedsionków nadziei? Mamy jeszcze szanse? Niesamowity Bóg w duchowym śmietniku, z kamforą dzięki której znika nie tylko ból ale też wraca spokojny oddech. Bo dawać komuś nadzieję, znaczy ocalić miejsce Boga w jego życiu.