wtorek, 24 listopada 2015

Więc chodź, pomaluj mój świat (DDM#1)


Brodacz: Po wieczornym spotkaniu w grupach podeszły do mnie dwie osoby. Dziewczyna, chłopak, raczej z gimnazjum. Do dzisiaj pamiętam TEN wzrok. Z rozłożonymi rękami pytali, jak przyciągnąć młodych na „Wieczór z Emmanuelem”? Trochę podpowiedziałem.



X Diecezjalny Dzień Młodych w Kielcach odbył się w dn. 9-10 października. Blog powstał ponad miesiąc później i stał się idealnym miejscem dla takich treści. Jestem przekonany, że to spotkanie było dla mnie kluczowe w ramach przygotowań do ŚDM. Chcę o tym opowiedzieć. Część pierwsza świadectwa.  Na zdjęciu uśmiechnięta KANA. Pozdrawiam!


Starają się, ogłaszają, a na ostatniej modlitwie były trzy osoby razem z księdzem. Zaczepili mnie na korytarzu, ręce miałem zajęte powtórką bigosu, wskazałem na salkę. Pochodzą z niewielkiej parafii. Na spotkaniu mają maksymalnie 15 młodych. Zapał jest, efektów brak. Gdybym im zrobił test z wiedzy o akcjach w ramach ŚDM-u, zdaliby na 5. Doradziłem, żeby nie skupiali się na przygotowaniach, a na ludziach. „Zróbcie kawiarenkę! Najprostszą. Taką z kawą, ciastkiem, poduszkami. Umówcie się na film. Przygotujcie pytania. Zróbcie po nim dyskusję. Na do widzenia krótko się pomódlcie. Zróbcie przestrzeń na spotkanie”. W końcu wyszło, że za bardzo nie mają gdzie robić spotkań. Proboszcz pozwolił im się spotykać w jakiejś starej skrytce. „Zróbcie remont! Przejdźcie po domach, zbierzcie pieniądze na farby. Zróbcie wydarzenie na Facebooku, że razem kolorujecie WASZ świat”. Dokończyliśmy kapustę. Mam nadzieję, że wrócili odrobinę spokojniejsi.


Pytania i odpowiedzi z Forum Młodych „W drodze na ŚDM”



1. Jak realizowane jest przygotowanie do ŚDM w dekanacie? (Ilość Parafialnych Centrów, wolontariuszy, rodzaje spotkań)

Ponad 20 osób w sali. Po zadaniu pierwszego pytania kompletna cisza. Myślałem, że skutkiem ubocznym Dekanalnych Spotkań Młodzieży, „Wieczorów z Emmanuelem”, warsztatów dla wolontariuszy, będzie przynajmniej znajomości kościelnej topografii. Ułatwiłem sprawę. Rozmowa zaczęła się, gdy dekanat zamieniłem na parafię. Większość reprezentowała Busk-Zdrój, Łopuszno i parafię św. Stanisława Biskupa Męczennika z Kielc.   

Po imiennej grze wstępnej zrobiliśmy rundkę pytań ze statystyki. Parafialne Centra są przy większości parafii. Liczba uczestników spotkań, akcji, wolontariuszy wacha się w granicach 10-25. Prawie połowa ma podpisane porozumienie wolontaryjnie.

Według mnie większość parafii prowadzi mądrą politykę. ŚDM jest dla duszpasterzy ważnym punktem, ale jest traktowane jako dodatek. Celem samym w sobie jest Bóg, wskazanie drogi do Niego, pokazanie młodemu człowiekowi przestrzeni do rozwoju. Dlatego najpierw jest wspólnota (np. KANA), duszpasterstwo (np. KSM), ruch (np. Oaza), czyli spotkania, modlitwa, formacja. Dopiero później są przygotowania do ŚDM. 

2. Jakie inicjatywy w ramach przygotowań do ŚDM zostały zrealizowane? Co było pomysłem autorskim?

Od tych najbardziej błahych: pojemników na klucze („Kluczowa Pomoc”), zbierania nakrętek, sprzedaży kremówek, sprzedaży własnoręcznie wykonanych różańców, zbiórek na „Bilet dla brata”, zakupu koszulek ŚDM. Po te najważniejsze: „Wieczory z Emmanuelem”, spotkania z Biblią, rozważania orędzia, materiałów przygotowujących na ŚDM. Większość to pomysły Krajowego Biura ŚDM. Autorskie idee są incydentalne.

3. Jak wygląda realizacja L4, co jest jej owocem, a co trudnością?

W większości parafii „Projekt L4” to tylko teoria. W krajowym założeniu – dotarcie do osób chorych i cierpiących, aby zachęcić ich do włączenia się w modlitwę za ŚDM. Szczerze, na miejscu chorego wyśmiałbym wciskane mi na siłę ulotki. W kieleckiej praktyce – pomoc i obecność z potrzebującymi. Jednostki pomagają w Domach Pomocy Społecznej, Domach Emerytów, hospicjum. Odpowiedź jest jedna – wolontariat. 

Raz w miesiącu księża chodzą do chorych z Eucharystią. Jeżeli już chcemy skupić się na tej modlitwie za i z chorymi, to może warto, żeby z księżmi były minimum dwie osoby. Pogadają. Zapytają o potrzeby. Na koniec się pomodlą. W tych comiesięcznych wizytach widzę przestrzeń do realizacji L4. Warto dla owoców. Trudności? Za mało mówimy o tym projekcie.

4. Jakie dzieła możemy zrealizować wraz z młodymi, którzy do nas przyjadą na ŚDM, w ramach dnia miłosierdzia? 5. Co w waszych środowiskach służy propagowaniu właściwego rozumienia słowa „kochać”, a co przezwyciężaniu fałszywego? 6. W jaki sposób pragniecie pomagać rówieśnikom w zrozumieniu słów Pana Jezusa «Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą» (Mt 5,8)?

Na spotkaniu powiedziałem krótkie świadectwo z ŚDM w Rio de Janeiro. Po przyjeździe z Brazylii byłem animatorem na rekolekcjach Domowego Kościoła w Bieszczadach. Uczestnicy poprosili mnie, żebym opowiedział jak było. Puściłem zdjęcia, mówiłem 1,5 godziny, słuchało mnie ponad 50 osób. Po wszystkim kadra nie zapomniała mi wytknąć, że użyłem słowa „mega” 33 razy. Nie zaprzeczyłem, ŚDM właśnie takie jest.

Mieliśmy straszny problem w grupie z trzema ostatnimi pytaniami. Rozmowę o konkretach, działaniu i liczbach załatwiliśmy szybko. Nie tylko ja byłem w grupie umysłem ścisłym. Rozmowa o miłosierdziu – to dopiero było wyzwanie! Zaczęliśmy od projektowania dla naszych przyszłorocznych gości tego, co powinni zobaczyć, co zwiedzić, gdzie zagrać w piłkę. Do propagowania słowa „kochać” najchętniej użylibyśmy filmików. Do rówieśników nie da się inaczej przemówić, jak przez to jacy jesteśmy... Za dużo pytań, za mało czasu. 45 minut to zdecydowanie za mało na zdefiniowanie miłosierdzia.


► Zachęcam do odpowiedzi na pytania z Forum Młodych w komentarzach. Zostaw lajka, udostępnij i widzimy się na następnym odcinku w czwartek i sobotę. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz